Info
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Sierpień1 - 0
- 2013, Lipiec1 - 1
- 2013, Czerwiec1 - 0
- 2013, Maj3 - 4
- 2013, Kwiecień1 - 0
- 2012, Październik1 - 0
- 2012, Sierpień13 - 4
- 2012, Lipiec2 - 0
- DST 50.00km
- Czas 04:00
- VAVG 12.50km/h
- Sprzęt Unibike Flash
- Aktywność Jazda na rowerze
Rumunia dzień 6
Sobota, 18 sierpnia 2012 · dodano: 04.06.2013 | Komentarze 0
Podążamy w kierunku Sigishoary ale oczywiście z dale od dróg głownych. Zaraz po wyjeździe z kempingu awaria jednego z rowerów, przymusowy postój i wycieczka części ekipy do pobliskiego Decathlonu w Braszowie. Czekamy na poboczu i ucinamy sobie pogawędki z miejscowymi, brak znajomości Rumuńskiego przez nas i Polskiego przez Nich w niczym nie przeszkadza :-). W końcu ruszamy, kolejne stare kościoły do zwiedzania, monastyry i ruiny różnych bardzo starych budowli. Rumunia pełna jest tego typu zabytków. Zaliczyliśmy Rumuńskie Wesele w jednym ze starych kościołów. Nocujemy w najgorszym miejscu na polu bez dojścia do rzeki za to z chmara niezidentyfikowanych owadów . W nocy otoczyły nas psy pasterzy i wierzcie mi to nie były łagodne psy, zachowywały się jak wataha wilków, na szczęście nadeszli pasterze, od razu stwierdzili że jesteśmy z Polski dostali po browarku i stwierdzili że mozemy tu nocowac. " title="Stary kościół gdzieś w Rumunii w drodze do Sigishoary" width="480" height="640" />
Stary kościół gdzieś w Rumunii w drodze do Sigishoary© ankha

Stary kościół gdzieś w Rumunii w drodze do Sigishoary© ankha

Stary kościół gdzieś w Rumunii w drodze do Sigishoary© ankha

Stary kościół gdzieś w Rumunii w drodze do Sigishoary© ankha

Stary kościół gdzieś w Rumunii w drodze do Sigishoary© ankha

Nocleg na polu z owadami© ankha

Konik Polny?© ankha